zaglądają przez nasze drzwi
nasłuchują wokół po cichu
przebiegają dyskretnie na palcach
a gdy otworzysz oczy znikają
nic nie mówią ale są obok
czujesz to, kiedy oczy zamykasz
pamietają wspólne historie
czasem migną myślą w twej głowie
jb-2022
Reniu,
pozwól, że coś Ci opowiem
często, być może codziennie
tak jakbyś była tuż obok
bo dla nas JESTEŚ
na zawsze…
a Ty nam na to odpowiesz
zapachem kwiatów i trawy
widokiem Tatr aż z Modlniczki
poszeptem rwącego potoku
kroplami deszczu na szybie
szelestem liści na wietrze
drgającym płomieniem świecy
płatkami śniegu na twarzy
smakiem jedzonych potraw
dźwiękiem silnika auta
mruczeniem każdego kota
myślą tuż przed zaśnięciem
nagłym błyskiem wspomnienia
dalekich, wspaniałych podróży
a może też brzmieniem ciszy
w starym, pustym kościele
wystarczy uważnie się wsłuchać
spotkajmy się kiedyś w miejscu
gdzie sen spotyka się z jawą
gdzie pamiętamy swe sny…
jb-04'2022
KASIEŃKO nasza, …tak szybko …za wcześnie ...zbyt nagle ...DLACZEGO?
Znienacka zgasnąć? Po cichutku, na paluszkach?
Tego się nie robi rodzinie, przyjaciołom, uczniom
A jednak odeszłaś
Ktoś nam zgasił iskierki w Twoich oczach, zabrał uśmiech
Cóż za niesprawiedliwość ponoć sprawiedliwego
A może się nie wtrąca albo miał inne sprawy na głowie
Nawet nasz Piotrek nie dał rady choć tak walczył o Ciebie
Spadło to na nas jak grom
Uleczka, Bożenka, Martusia, Renatka, Asie całe we łzach
My, niby twardzi goście też
Został strach i niepewność kto da impuls do kolejnych spotkań
I Twoje zdjęcia, dziesiątki zdjęć Wojtka
Teraz wszystkie czarno-białe i rozmyte płaczem
Ty już spokojna a my tak strasznie sami
Nie zapomnimy nigdy
Coś się skończyło, coś już się nie zacznie
A z Twojego okna zieje ciemność
Coś pozytywnego na koniec, nadzieja?
Nie, tego nie napiszę
Może tylko Twój uśmiech…
(jb-10'2021)
Maćku,
tak się nie zostawia Moniki, ojca, przyjaciół
w szoku, osłupieniu, niedowierzaniu
że śpisz - że się nie budzisz
nagle, bez pożegnania, tak szybko
zostawiając drobiazgi na stole
nierozpakowaną walizkę
niedokończone sprawy i rozmowy
ale to przecież nie Twoja wina
bo CIEBIE nam brutalnie zabrano!
pozostały nam łzy i wspomnienia
TWÓJ wieczny uśmiech, celny żart
i refleksja, że zdrowie jest kruche jak choinkowa bańka
ale dlaczego - tego nigdy nie zrozumiemy
akurat TY, w ten wieczór - tam - SAM?
może to ma nas czegoś nauczyć?
co naprawdę jest ważne, co się liczy?
ta z TOBĄ ostatnia lekcja fizycznie mnie BOLI…
(jb-01’2019)
To nie jest koniec, a początek. Nie ma już bólu - jest spokój.Tylko dla nas wszystko jakieś szare i nieważne…
(jb-12'2018)
Uczeń klasy A.
Pedagog. Przez wszystkich lubiana, uczynna, skromna i cicha. Wspominamy Jej delikatny uśmiech…
Uczennica klasy A.
Bibliografka, harcerka, działaczka społeczna.
Zginęła 10.04.2010 w katastrofie smoleńskiej.
zamykasz oczy, nadchodzi sen
widzisz obrazy przeżytych dni
i chwila tamta i przebłysk ten
to czas miniony zniknął jak cień
nauczyciele, kioskarz zza rogu
oni odeszli, daleko stąd
najbliżsi, dalsi, ci z twojej drogi
czy się spotkacie nie wiesz bo skąd
…to szepcę ja,
ja twoja PRZESZŁOŚĆ…
mam twoją twarz i włosy płowe
uczucia wszystkie przypomnieć mogę
…to szepcę ja,
ja twoja PRZESZŁOŚĆ…
i nie oceniaj, nie osądź znowu
nie wierz tym kłamcom co lepiej wiedzą
z Bogiem na ustach a sercach z lodu
ich poprzednicy już w piekle bredzą
…to jestem ja,
ja twoje TERAZ…
mam twoje myśli i oczy twe
nic co byś chciał nie skryje się
…to jestem ja,
ja twoje TERAZ…
bo co ma być to stanie się
nic nie poradzisz mignie jak sen
z tobą, bez ciebie minie ten dzień
„dziś” możesz zmienić, przeszłości nie!
…to wołam ja,
ja twoja PRZYSZŁOŚĆ…
przeczuciem czuję czy szóstym zmysłem
że życia czar jak bańka pryśnie
…to wołam ja,
ja twoja PRZYSZŁOŚĆ…
Annuszka olej rozlała już …
jb-11’2022